wmodr.pl

WMODR >> Informacje branżowe >> Produkcja roślinna >> Rośliny zbożowe >>

Jak zatrzymać wodę na polach?

Jak zatrzymać wodę na polach?

Susza bez wątpienia dotknie w tym roku większość polskich gospodarstw. Całkowicie nie można jej zapobiec, ale można ograniczyć jej skutki. Stąd wynika potrzeba poszukiwania wszelkich możliwych sposobów na zatrzymanie wody w glebie.

Woda spełnia bardzo ważne funkcje w roślinie. Jest niezbędna w procesie fotosyntezy i transpiracji, kiełkowania nasion, warunkuje przejście związków mineralnych w roztwory, odpowiada za utrzymanie turgoru komórek, a więc nadaje roślinom kształt i jędrność oraz odpowiada za transport soli mineralnych i związków organicznych do różnych organów. Zwykle ok. 80 proc. masy rośliny stanowi woda, ale jej zawartość zmienia się w zależności od gatunku oraz fazy rozwojowej. Nawet niewielki deficyt wody jest niebezpieczny dla rośliny i powoduje zahamowanie wzrostu jej komórek. Następuje wówczas zamykanie aparatów szparkowych, co zmniejsza lub całkiem hamuje transpirację i fotosyntezę i zakłóca transport składników pokarmowych w roślinie. W trakcie suszy zmniejsza się wykorzystanie składników pokarmowych. Brak wody pogarsza też wschody roślin i ich rozwój. W efekcie obniża się plon roślin i pogarsza jego jakość.

Reakcja roślin na suszę zależy w dużym stopniu od agrotechniki – jeśli została wykonana poprawnie, skutki niedoboru wody są mniejsze. Aby to zrobić, należy odpowiednio wybierać technologie uprawy i gatunki roślin uprawnych. W strukturze zasiewów powinny znaleźć się gatunki wysiewane wcześnie, łatwo wschodzące i szybko zakrywające glebę. Dzięki tym zabiegom chronimy glebę przed parowaniem. Unikniemy również znacznych strat plonu uprawiając gatunki lepiej znoszące niedobry wody. Będą to rośliny, które korzenią się głęboko: łubin żółty, lucerna, esparceta, nostrzyk biały, komonica zwyczajna oraz gatunki charakteryzujące się niskim współczynnikiem transpiracji, np. kukurydza czy sorgo. W regionach, gdzie susze występują często oraz na słabszych glebach zaleca się uprawiać mieszanki: zbożowo-strączkowe i motylkowo-trawiaste, które nie tylko lepiej wykorzystują zasobność gleby w składniki pokarmowe, ale również są mniej wrażliwe na przebieg pogody. Natomiast w czystym siewie, w sytuacji braku wody, lepiej jest uprawiać zboża ozime kosztem jarych, ponieważ korzystają one z zapasów wody zimowej, a ich wzrost w mniejszym stopniu zależy od opadów w czasie wegetacji niż zbóż jarych. Ponadto na obszarach suchych trzeba zrezygnować z orki wiosennej i nawożenia obornikiem wiosną, gdyż zabiegi te mogą przesuszać glebę. Glebę do siewu zaleca się przygotowywać płytko.

Natomiast po zbiorze, w celu ograniczenia parowania wody z warstwy ornej gleby, zaleca się wykonać zespół uprawek pożniwnych narzędziami dobrze mieszającymi glebę, ścierń i pozostałości słomy, np. agregatem podorywkowym z wałem strunowym lub z broną talerzową.

Dobrym nawozem jest również słoma. Jeśli nie potrzebujemy jej do produkcji obornika, powinniśmy ją rozdrobnić i płytko wymieszać z glebą. Dostarcza ona wielu składników pokarmowych. Bierze udział w tworzeniu próchnicy w glebie. Uczestniczy w tworzeniu gruzełkowatej struktury gleby, zwiększa jej pojemność wodną i powoduje, że jest łatwiejsza w uprawie oraz stanowi źródło azotu.

Warto również zadbać o optymalne nawożenie potasem, ponieważ rośliny dobrze odżywione tym składnikiem łatwiej radzą sobie z suszą. Najlepiej też nie pozostawiać odsłoniętej gleby i po zbiorze plonu zasiać jak najszybciej poplon ścierniskowy: facelię, gorczycę lub ich mieszanki. Zaleca się natomiast zrezygnować z uprawy roślin strączkowych, które potrzebują znacznie więcej wody do kiełkowania, w porównaniu do innych gatunków.

Ważnym zabiegiem w magazynowaniu wody jest regularne odchwaszczanie plantacji. Chwasty do własnego rozwoju zabierają dużo wody roślinom uprawnym.

Konieczne jest również dbanie o zdrowotność roślin, które porażone przez choroby i szkodniki, gorzej radzą sobie z suszą.

Źródło: IUNG-PIB Puławy
Opracowanie: Piotr Michniewicz