wmodr.pl

WMODR >> Informacje branżowe >> Produkcja roślinna >> Rośliny oleiste >>

Plantacja rzepaku przed zimą

Technologie uprawy tego gatunku powinny być prowadzone tak, aby zapewnić odpowiednią obsadę roślin na jednostce powierzchni oraz tak, aby rośliny charakteryzowały się odpowiednim pokrojem ponieważ prawidłowo rozwinięte mają największe szanse na przezimowanie. Przedspoczynkowy pokrój roślin jest mocno związany z pokrojem roślin plonujących. Panuje powszechna opinia, że na poziom plonów rzepaku wpływa już agrotechnika letnio-jesienna. Rzepak jest genetycznie mało zimotrwały, a jego zimotrwałość warunkuje się wyglądem.

Aby dobrze przezimować roślina rzepaku przed zimą powinna:

  • Zbudować głęboki (20-25 cm) korzeń palowy z licznymi włośnikami
  • Wykształcić szyjkę korzeniową o średnicy co najmniej 10 mm
  • Wytworzyć rozetę liściową składającą się z 8-12 liści liści rozdzielonych krótkimi międzywęźlami (przyjąć, że jeden liść rozetowy to 0,9–1 rozgałęzienie)
  • Posiadać pąk wierzchołkowy położony jak najbliżej powierzchni gleby (maksymalnie 3cm nad ziemią)
  • Być dobrze odżywiona, bez objawów chorób oraz znacznych oznak żerowania szkodników

Na długość łodygi nadliścieniowej i wyniesienie pąka wierzchołkowego rzepaku przed zimą oprócz warunków pogody i siedliska duży wpływ mają, czynniki agrotechniczne, a przede wszystkim poziom jesiennego nawożenia azotem (borem) oraz termin i gęstość siewu. Z powodu nieodpowiedniego układu warunków agrotechnicznych lub błędów w technologii uprawy rzepak może przed zimą wytworzyć nawet wyraźną łodygę, co nazywamy wybujaniem roślin. Takie rośliny są bardzo wrażliwe na wysuszające działanie mroźnych wiatrów, zwłaszcza w przypadku, gdy gleba jest zamarznięta (wysmolenie).  O zimotrwałości rzepaku decyduje rolnik – poprzez zakup nasion odmian tzw. Mrozoodpornych, terminowy siew, prawidłową uprawę  i cały szereg zabiegów, które dopiero razem usprawniają rzepak do przetrwania zimy i wydania plonu niemal na poziomie zapisanym w genach.

Niezwykle ważnym okresem w rozwoju rzepaku (a jednocześnie istotnym dla przyszłego plonu) jest okres od siewu do spoczynku zimowego. Jest on warunkiem optymalnego rozwoju rzepaku oraz ukształtowania jego maksymalnego potencjału plonotwórczego. Jesienna wegetacja rzepaku powinna trwać około 75–80 dni od momentu siewu. Przed nastaniem zimy powinno dojść do procesu „przysiadania” roślin, polegającego na wciąganiu łodygi podliścieniowej pod ziemię, co jest spowodowane kurczeniem się korzenia. Oprócz mrozoodporności, którą rośliny nabywają przez hartowanie się, ich przysiadanie przed zimą jest ważnym wskaźnikiem zimotrwałości.

Dla prawidłowego zahartowania roślin najlepszy jest stopniowy spadek temperatury, co w praktyce zdarza się nieczęsto. Nagłe nadejście mrozów w czasie trwającej jeszcze wegetacji nie jest dobre dla roślin. Osłabienie tym spowodowane będzie widoczne wiosną, a to pociąga za sobą specjalne działania nastawione na podreperowanie kondycji roślin (wczesne nawożenie azotem, mikroelementy, biostymulatory, skracanie itp.).

Sprzyjające warunki atmosferyczne, jakie aktualnie panują nie mogą uśpić naszej czujności, gdyż w każdej chwili mogą się radykalnie zmienić. Już jesienią należy zapewnić roślinie zaopatrzenie w składniki mineralne na poziomie odpowiadającym ich aktualnym potrzebom pokarmowym. Optymalne odżywianie się roślin rzepaku w okresie jesiennym – również mikroelementami – wpływa bezpośrednio na wielkość nasion. Wiadomo natomiast, że im większe nasiona rzepaku, tym lepsze ich zaolejenie, co z kolei pozwala uzyskać dobrą wydajność oleju podczas tłoczenia.

Na plantacje rzepaku powinniśmy patrzeć kompleksowo. O potencjale plantacji powie nam wyznaczona obsada i ogólny stan roślin. Trudno o wyrównaną obsadę i o to, by rośliny na całym polu były w tej samej fazie rozwojowej. Podczas lustracji obsadę liczymy w reprezentatywnych miejscach i wyrywamy przeciętne rośliny. Dokonuje się także obserwacji fitosanitarnych (uszkodzenia wyrządzone przez szkodniki, objawy chorób) jak również sprawdzamy poziom odżywienia (głównie objawy niedoborów). Ostatnia kwestia to ocena zastosowanego jesiennego programu odchwaszczania. Notujemy niezwalczone gatunki, co pozwoli nam przez okres zimy na podjęcie decyzji o ewentualnych poprawkach herbicydowych.

Opracowanie: Agnieszka Wiśniewska