Zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego to nie tylko wyzwanie, to także powinność jednego z podstawowych działów gospodarki, jakim jest rolnictwo. Od ilości oraz jakości surowca wytworzonego na polach, w sadach, ogrodach, oborach, chlewniach, owczarniach, kurnikach i innych pomieszczeniach inwentarskich zależy zdrowie, a często i życie mieszkańców naszego globu.
Intensyfikacja produkcji rolnej, w której mechanizacja i chemizacja procesów odgrywały znaczącą rolę, miały i mają swój negatywny wpływ na środowisko naturalne, wywarły znaczące i często nieodwracalne piętno na zasobach przyrody, które są warsztatem pracy rolnika, producenta żywności.
Rodzi się pytanie, jakie sposoby zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego wybrać wobec stale wzrastającego zapotrzebowania na żywność, związanego z sytuacją demograficzną świata. W jaki sposób produkować tyle, by wystarczyło dla wszystkich potrzebujących, racjonalnie przy tym korzystając z odnawialnych źródeł pożywienia, jakim są gleba, woda, powietrze, słońce.
Jak zapobiec marnotrawstwu żywności, którego skala budzi trwogę. U podstaw marnotrawstwa społecznego leży wykorzenienie zasad szacunku dla chleba, który ubogacał naszą kulturę narodową.
I tu odpowiednio zorganizowana edukacja i kampania potrafiłyby temu zjawisku zaradzić. Z drugim rodzajem marnotrawstwa żywności, jakim są produkty wysoko przetworzone, których właściwości odżywcze kwestionują autorytety naukowe i światowe gremia opiniotwórcze, walka jest znacznie trudniejsza, choć argumenty mocne.
Takim argumentem jest żywność ekologiczna. Wytworzona w naturalnych warunkach, bez chemii, bez śladów GMO, w klarownej i uproszczonej logistyce „od pola do stołu”, jest alternatywą dla świadomych konsumentów oraz szansą dla producentów rolników.