wmodr.pl

Zarządzanie wodą w gospodarstwach ogrodniczych

Zarządzanie wodą w gospodarstwach ogrodniczych

Bilans wodny w Polsce należy do najgorszych w Europie, dlatego szczególną uwagę powinniśmy zwracać na racjonalną gospodarkę wodną. Jest ona podstawowym czynnikiem wpływającym na przyszłość rolnictwa, a szczególnie ogrodnictwa. Według statystyk dostępność czystej wody na osobę w Polsce jest trzy razy mniejsza niż na obywateli innych krajów UE. Także sumaryczna ilość opadów jest u nas mniejsza niż w wielu krajach Europy Zachodniej. Średnie roczne opady niższe niż 600 mm uważane są za wyjątkowo ubogie w stosunku do potrzeb uprawowych roślin. Tymczasem średnia wieloletnia (1981-2010) suma opadów dla Olsztyna wynosi 625 mm. Szczególnie niepokojące są małe zasoby wodne na terenach o wysokiej kulturze rolnej, bardzo istotnych dla polskiego ogrodnictwa. Sposobem na stabilne i wysokie plony jest stosowanie systemów nawodnieniowych.

O potrzebie nawadniania decydują dwa podstawowe czynniki: warunki klimatyczne oraz stosowana technologia uprawy. Produkcja warzyw czy owoców pod osłonami jest niemożliwa bez nawadniania. W uprawach polowych jest to, co prawda możliwe ale nigdy jakość i wielkość plonów nie będzie taka jak w uprawach nawadnianych. Coraz większe, z roku na rok, zainteresowanie nawadnianiem wynika nie tylko z intensyfikacji upraw ale przede wszystkim ze zmieniających się warunków klimatycznych. Wśród gospodarstw ogrodniczych nawadniane są przede wszystkim uprawy warzyw, szkółki roślin sadowniczych i ozdobnych a także plantacje roślin jagodowych i co raz częściej sady. Ograniczeniem w rozwoju nawodnień jest nie tylko obniżenie zyskowności produkcji ale także dostępność wody. Jak podaje doc. Waldemar Treder z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach odpływ wód opadowych w Polsce wynosi 28% sumy opadów, czyli około 192 mm. Trzykrotnie więcej wody odpływa z powierzchni kraju niż jest zgromadzone w jeziorach. Najczęściej uprawy sadownicze nie są lokalizowane w pobliżu jezior, a istniejące zbiorniki retencyjne gromadzą zaledwie 6% rocznego odpływu wody. Do nawodnień najczęściej wykorzystywane są wody podziemne (gruntowe), w przypadku zbyt małej wydajności studni głębinowych wody muszą być gromadzone w zbiornikach otwartych.
Już od kilku lat mamy ciągły deficyt opadów i ciepłe lub bezśnieżne zimy. Brak śniegu sprawia, że wiosna zaczyna się bez potrzebnych zapasów wody. Wilgotność gleby w wielu regionach spadła w wierzchniej warstwie poniżej 30 proc. co zagraża rolnictwu i ogrodnictwu.

Opracowanie: SW